Łoooooo, ale zaległości w blogowaniu... Czas to nadrobić!
No więc zmiany zmiany zmiany. Po roku życia w Westfalii i pracy w Modece doszłam do wniosku, iż to jednak wszystko nie tak, nie tak jak być powinno!
a) za daleko! (i to kursowanie Beckum -> Polska, tyle godzin w trasie)
b) za nudno! (Beckum miejscowością pokroju mojego rodzinnego Bolesławca, ok 40 tys. mieszkańców - NUDA)
c) kopciuszkowanie odeszło w kąt, bo kasy za mało, urlopu za mało, a i praca w branży motocyklowej odbiera trochę chęci na zajmowanie się motocyklami również po pracy
d) zbyt ograniczone możliwości rozwoju w firmie
No więc nie zastanawiając się chwili dłużej złożyłam rezygnację w robocie i zaplanowałam przeprowadzkę do Berlina. Czas na nową przygodę ;) W przeprowadzce pomógł mi Fazik, zapalony afrykanerski aktywisty, współorganizujący m.in. zlot Izi Meeting. Fazik przygnał z Berlina i dokonał cudu - zapakował swojego opla astrę po brzegi, upchał wszystkie moje pakunki wraz z Hondziakiem i Kopciuszkiem i przerzucił całe towarzystwo do Berlina. W mojej głowie już mnóstwo nowych pomysłów... Wspólne mechanikowanie, tutoriale dla kobiet z podstaw mechaniki, filmiki i inne cuda. No i rzecz jasna znalezienie nowej roboty, dla zagwarantowania sobie bytu ;) Będzie WESOŁO!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz