Start z Bolesławca, ostatnia stacja - Santander |
Czyli kobiece podróże małe i duże, na sprzęcie skromnym i za niewielkie pieniądze.
niedziela, 22 sierpnia 2010
Mototrip 2010, czyli trasa moja i Hondziaka
Trasa jak poniżej! Najpierw przystanek u Kingi w Hamburgu - Zwolle u Davida (mój chlopak) - przystanek w Amsterdamie u kumpeli Hanki - Antwerpia z Krikke, kolegą z Erasmusa we Wrocławiu - jedna noc na campingu w sercu Francji - stop u rodziny w okolicach Bordeaux - Santander ze znajomymi i powrót... Znów przystanek u rodziny - jedna nocka na campingu nad Loarą - wizyta u znajomego ze stypendium w Słowenii, Pierre'a w Roubaix (Lille) - i całe dwa tygodnie spędzone z Davidem z powrotem w Zwolle. Już się miało te złe doświadczenia, więc postanowiłam robić krótsze odcinki i tak wycelować z trasą, żeby prawie zawsze zatrzymywać się u kogoś znajomego. Bezpieczniej, raźniej, no i większy fun przede wszystkim ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz