Ma wyspie można było zobaczyć maszyny różnej maści, zdecydowanie jednak dominowały suto chromowane choppery oraz ich właściciele odziani w skóry. Mimo najszczerszych chęci, krwi nie udało mi się oddać, czas bowiem miałam ograniczony, a kolejka zapowiadała się na dobrą godzinę czekania. I tu jak zwykle pojawić mógłby się zarzut pod adresem organizatorów, bo przy innych stoiskach, gdzie można było między innymi nauczyć się podstawowych zasad udzielania pierwszej pomocy, zmierzyć ciśnienie czy tkankę tłuszczową w organizmie, personelu było całkiem sporo. Na tyle sporo, że mogli zająć się drapaniem po głowie czy dłubaniem w nosie z nudów, natomiast tam, gdzie kolejka wychodziła daleko poza punkt oddawania krwi, skromny personel roił się i troił, by uciszyć pomrukiwania zniecierpliwionego tłumu.
Co się jednak stało, to się nie odstanie, następnym razem zapewne będzie lepiej, a jest co poprawiać, bo i na forach narzekano, że dochodziło do nieporozumień z policją. Błędy w organizacji, czyli polski standard. Mam nadzieję, że choć sprzedawane kiełbachy były dobre ;)
Tak się bawili motocykliści na Dolnośląskim Rozpoczęciu Sezonu |
A tak się bawiła ekipa Wyprawy na Jedwabnym Szlaku, komóra i Motocykla skóra ;) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz