poniedziałek, 29 sierpnia 2011

PODZIĘKOWANIA !!!

      W tym miejscu chciałabym podziękować następującym instytucjom/firmom/osobom za aktywny udział w przygotowaniach i realizacji mojej wyprawy (w mianowniku, bo tak się lepiej pozycjonuje;)):

SPONSORZY

- Pan Bogdan Dudek i sieć sklepów Punkt, za pokrycie kosztów wachy na całą podróż
- Miłosz Jaskólski i serwis/sklep motocyklowy Motoracer.pl, za przygotowanie motocykla do trasy
- Modeka, za komplet odzieży motocyklowej
- Justtech, jedyny dystrybutor kamer Contour w Polsce, za kamerę sportową Contour GPS

PATRONATY

- Motocykl, za patronat medialny, a w szczególności Miśkowi Grabowskiemu wielkie joł! za kontakt i troskę ;)
- Radio Wrocław, za wsparcie na antenie i audycje
-  portale dlaStudenta.pl, travelnity.com i Klub Podróżników Śródziemie za wsparcie online
- portalowi motogen.pl, za wywiad przez wyprawą ;)

ZIOMKI I ZIOMICE (chronologicznie)

- Piotrkowi i Agnieszce z Gdańska za pycha kolację i kanapę w dechę,
- ekipie na bejcach z Wawy za kanapki i opowieści: Andrzejowi, Adamowi ii... nie pamiętam trzeciego imienia :),
- Burcu i Ricardo z Karlskrony za międzynarodowy wieczór i lolki,
- Pawłowi i Monice z Sodertalje za szwedzkie klopsy i arabski garaż,
- Torsteinowi z Bodo za couch i filmiki edukacyjne o Norwegii,
- Henningowi z Narviku za hamburgera i tv,
- Jarno z Rovaniemi za megahistorię o polowaniu na foki i gwiżdżących niedźwiedziach
- Arji z Kemi za wyjątkowo zajebistą gościnę, z oprowadzaniem po mieście, wycieczką do lodołamacza, za pyszną kolację i skręcane papierosy;)
- Samiemu z Jyvaskyla za kurczaka po kreolsku, naciągnięcie łańcucha i smar do łańcucha (obiecuję przekazać dalej, ave!)
- Felipe i Pauli z Helsinek za couch na dwie noce,  Helsinki by night i rozmowy przy dzierganiu dywanu
- Janowi i Indreklowi z Parnu za gruzińską czaczę, bimber i łychę, super bibkę i śpiewaniu przy każdym pomniku w Parnu
- litewskiej rodzinie za śniadanie, trunki i miejsce campingowe!
- Anii z Wawy za pogaduchy do poduchy i Łazienki
- Tomkowi za porady odnośnie trasy w Rumunii
- Faziemu za porady mechaniczne per mobile
- Matjazowi i Karmen za tygodniową gościnę w Celje, za całą ich życzliwość, pomoc w ogarnięciu się po dzwonie i za fajne popołudniowe wypady
- El Presidente (Urbanowi) za doprowadzenie Hondy do ładu, mieszcząc się w możliwie minimalnych kosztach
- Maćkowi Swinarskiemu z motosyberia.com za wsparcie na łączach i inspirację!
- Sile Wyższej, że przydzwoniłam na tyle lekko, że mogłam jeszcze ruszyć dalej w jednym kawałku, choć do Toskanii... OLE OLE OLE!
- oraz Przyjaciołom, Rodzinie i wszystkim fejsbukowiczom, którzy byli przy mnie duchem ;)

It's about fucking time to thank u Guys for all ur help, support, kindness, laugh, couch, food;) etc etc. Shit happens, so my final route looks lil bit different than planned (see accident in Croatia called 'how-pathetic-is-it-to-fall-down-on-asphalt-road-driving-40km/h;))' BUT, still... 10000 km; 2 fails, an innocent one and a quite bitchy confrontantion with a car; 1 month driving, exploring and enjoyin' ur amaaaazing company, which made my trip a pure perfection! Looking forward to meet u somewhere in this big big world, at my place for example;) Thank u! Huge hvala lepa for Matjaz&Karmen! Kiitos! Gracias! Çok teşşekürler! Takk! Tänan! I dziękuję, wszystkim wspierającym mnie fizycznie, myślami i zaocznie przez tel ;) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz